Scenariusz kryzysowy w firmie
autorem artykułu jest Daniel Paterak
Niektóre firmy często jeszcze niwelują ważność takich scenariuszy kryzysowych. Często szefostwo takich przedsiębiorstw nie zdaje sobie sprawy, że w obliczu takich sytuacji mogą stracić nawet do 30% pozytywnego wizerunku marki. Wyobraźmy sobie jak na taką wiadomość może reagować giełda?
Każda szanująca się firma powinna mieć pakiet scenariuszy działań w razie takich sytuacji. Przy tworzeniu takich strategii należy uwzględnić wszystkie sytuacje, nawet konflikty w obrębie zarządu oraz konflikt z pracownikami.
Po bardzo pesymistycznym wstępnie trzeba sobie uświadomić, że każda sytuacja kryzysowa to nie jest koniec firmy! Można dostrzec również pozytywne strony. Każde działanie naprawcze zmusza do wprowadzania nowych rozwiązań i ewaluacji w firmie. Wychodzimy wtedy z pewnej stagnacji rynkowej i wręcz obracając sytuację na swoją korzyść - zwyczajnie rozwijamy się i naprawiamy to co złe.
Nagle i długofalowo
Fachowa literatura podaje dwa zasadnicze typy kryzysów firmowych: nagły i długotrwały (długofalowy). O ile pierwszy to wynik jakiegoś wypadku czy skandalu obyczajowego co od razy stanowi „pożywkę” dla mediów to drugi stanowi rodzaj kryzysu, który przedostaje się do mediów nieformalnymi kanałami i przeciekami. Często związany jest z polityką finansową przedsiębiorstwa. Właściciele nie bardzo dopuszczają do siebie myśli, że ich firma znajduje się w kryzysie. Dla nich wszystko jest dobrze.
Polskie firmy, te mniejsze, nie potrafią sobie radzić z takimi sytuacjami. Nie należy lekceważyć kryzysu i czekać aż nastąpi jego eskalacja, gdyż późniejsze działania są chaotyczne i nie przynoszą spodziewanych efektów. Firma może tylko stracić a nie zyskać.
Nie należy również przesadzać, gdyż mała wpadka rzecznika prasowego to już nie powód, aby uruchamiać całą lawinę przeciwdziałań i wydawać niepotrzebnie budżet na dodatkowe działania wspomagające i naprawcze.
--
Oprac. Daniel Paterak - Specjalista od mediów. Właściciel agencji PR Giganci Media Consulting, która posiada wszystkie prawa do serwisu internetowego www.giganciswidnicy.pl
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl